Przybywam do Was z Wiednia! Jeej zakochałam się w tym mieście! teraz to on zajmuje drugie miejsce po Calleli. Naprawdę zachęcam do zwiedzania, szkoda tylko, że tak krótko tam byliśmy i tak mało zobaczyliśmy. Planu wycieczki nie będę Wam mówić, bo mi wstyd, kompletny brak organizacji. Naaajważniejsze, że prześwietnie się bawiliśmy!
Nasz hotel WombatsCity, który znajdował się przy Mariahilferstrasse 137 to najlepszy hotel w jakim miałam przyjemność być. Przeznaczony typowo dla studentów. Cudownie zadbane pokoje, w holu znajdowało się miejsce na odpoczynek, gigantyczny materac z poduszkami, mega mega wygodny. Na dole w hotelu znajdował się club, po raz pierwszy spotkałam się z czymś takim. Pierwszy dzień przeznaczyliśmy na szaleństwo! mieliśmy całą noc na robieniu czego tylko dusza zapragnie. W środku nocy woziliśmy się metrem po mieście i szukaliśmy clubu, w którym mogliśmy się super zabawić. Wylądowaliśmy w clubie rockowym, nie są to moje klimaty, ale dało się świetnie bawić, mimo mocnej ulewy, która nas dopadła. Na końcu wylądowaliśmy w clubie, jak już wcześniej wspomniałam w naszym hotelu, tam puszczali muzykę w moim stylu. Możecie zobaczyć go właśnie na zdjęciach poniżej. Nasz pierwszy dzień zakończył się o godzinie 6 rano.
Zobaczcie jak się bawiliśmy, a już w następnej notce pokaże Wam co udało mi się zwiedzić:)
Zobaczcie jak się bawiliśmy, a już w następnej notce pokaże Wam co udało mi się zwiedzić:)
Świetne zdjęci!<3 Widać,że fajnie się bawiłas ;)
OdpowiedzUsuńfajne zdjęcia !
OdpowiedzUsuńNajważniejsze że wyjazd był udany :D
OdpowiedzUsuńWidać, że się dobrze bawiłaś! Super!<3
OdpowiedzUsuńAhh, Wiedeń... Kiedyś chciałabym zwiedzić to miasto... Widać, ze fantastycznie sie bawiliscie :)
OdpowiedzUsuńciekawie :)
OdpowiedzUsuńŚwietne fotki! widać, że wypad się udał :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie w wolnej chwili:)
Czyste szaleństwo, tylko pozazdrościć ;)
OdpowiedzUsuńnajważniejsze, żebyś była zadowolona
OdpowiedzUsuń